środa, 26 grudnia 2012

Sernik waniliowy na migdałowym spodzie


Składniki:
Spód: (pochodzi z mojewypieki)
250 g mąki pszennej
200 g masła
125 g jasnego brązowego cukru (dałam mniej)
100 g zmielonych migdałów
1 żółtko
W dużej misce wymieszać składniki. Szybko wyrobić, owinąć folią, schłodzić w lodówce 2 godziny.
Formę (tortownica o średnicy min. 26 cm) wyłożyć papierem do pieczenia, wcisnąć w nią schłodzone ciasto, robiąc także 2 cm boki.
Piec w piekarniku nagrzanym do 160ºC przez 20 minut pod przykryciem z papieru do pieczenia, zdjąć papier i piec kolejne 10 minut na złoty kolor, ostudzić.

Masa: (pochodzi z Kwestii Smaku)
1 kg twarogu trzykrotnie zmielonego
60 g miękkiego masła
225 ml śmietany kremówki
6 jajek (w temperaturze pokojowej)
1 szklanka drobnego cukru do wypieków
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
wyłuskane ziarenka z 1 laski wanilii
3 łyżki mąki ziemniaczanej
Twaróg przepuścić 3 razy przez maszynkę do mięsa razem z miękkim masłem. Wymieszać ze śmietanką. Żółtka ubić z połową cukru. Białka ubić na pianę razem z resztą cukru (nie na sztywno). Wymieszać twaróg z żółtkami, następnie dodać ekstrakt waniliowy, ziarenka wanilii, mąkę ziemniaczaną, a na koniec połączyć z pianą z białek.
Na dno piekarnika lub dolną kratkę (nie blachę!) wstawić brytfankę lub blaszkę z gorącą wodą z całego czajnika. Masę serową wyłożyć na przygotowany spód. Formę wstawić do piekarnika nagrzanego do 170ºC, na środkową kratkę, na wierzch położyć kawałek folii aluminiowej (sernik zachowa jasny wierzch) i piec przez około 70 - 80 minut, aż sernik będzie ścięty, środek sernika może pozostać delikatnie wilgotny. Stopniowo uchylać drzwiczki piekarnika i powoli studzić sernik wysuwając go z piekarnika. Po całkowitym wystudzeniu zdjąć obręcz formy i włożyć sernik do lodówki na całą noc, bez przykrycia.

Pomarańczowy sernik na czekoladowo-piernikowym spodzie



Przepis znaleziony na Kwestii Smaku.

Uwagi:
Aby bakalie nie opadły na dno sernika ser musi być bardzo gęsty (rzadkie sery z wiaderka się nie nadają, dobry będzie np. własny zmielony trzykrotnie twaróg). Bakalie można też wysypać na wierzch masy serowej i już ich nie mieszać, można je też drobno posiekać.
Zamiast warstwy śmietanki wymieszanej z dżemem pomarańczowym na wierzchu sernika można zrobić dwie oddzielne warstwy: ze śmietanki i dżemu, jak w tym serniku dyniowym. Efekt smakowy i wizualny będzie ciekawszy.
Wszystkie składniki na sernik muszą mieć temperaturę pokojową, należy więc wyjąć je z lodówki odpowiednio wcześniej.
Składniki miksujemy powoli (najlepiej mieszadłem) na małych obrotach miksera, do połączenia się składników.
Sernik po upieczeniu i ostudzeniu należy wstawić bez przykrycia do lodówki na minimum całą noc.
1 szklanka to 250 ml


Składniki:

Masa serowa:
750 g tłustego twarogu sernikowego zmielonego trzykrotnie (najlepiej gęstego aby bakalie nie opadły podczas pieczenia)
250 g sera mascarpone
3 łyżki mąki pszennej
drobno starta skórka z pomarańczy, około 1/2 łyżeczki (tylko zewnętrzna pomarańczowa część)
1 szklanka cukru
5 jajek
1/3 szklanki śmietanki kremowej UHT 36%
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
2 łyżki likieru pomarańczowego Cointreau (lub ekstraktu pomarańczowego)
1/2 szklanki smażonej w cukrze skórki pomarańczowej (lub kandyzowanej)
1/2 szklanki posiekanych rodzynek (miękkich, królewskich)


Spód:
65 g ciemnej czekolady
65 g miękkiego masła
50 g drobnego cukru
1 jajko
40 g mąki
1 łyżka przyprawy piernikowej (tylko w święta :-)

Wierzch:
1/2 szklanki dżemu pomarańczowego lub konfitury pomarańczowej (może być gorzka, jeśli nam to nie odpowiada, możemy zastąpić konfiturą morelową)
200 g kwaśnej i gęstej śmietany 18%

Tortownica o boku minimum 20 cm, wysoka na 8 cm lub prostokątna o zbliżonej powierzchni (ale nie mniejszej), posmarowana masłem i wyłożona papierem do pieczenia. Może też być okrągła tortownica o średnicy 23 - 25 cm.

Przygotowanie:
Spód: Piekarnik nagrzać do 170 stopni. Czekoladę połamać na kostki, roztopić, ostudzić (ma być lekko ciepła). Masło ucierać z cukrem aż będzie puszyste (około 5 - 7 minut). W innej miseczce ubić na pianę jajko (piana nie musi być sztywna). Połączyć wszystkie składniki delikatnie mieszając (szpatułką lub łyżką): utarte masło z roztopioną czekoladą, następnie z przesianą mąką i przyprawą piernikową, a na koniec z ubitym jajkiem. Masę przełożyć do formy, wyrównać powierzchnię i wstawić do piekarnika. Piec przez około 8 - 10 minut (ciasto ma być miękkie i sprężyste, ale na wierzchu ma pojawić się skorupka, która zabezpieczy zapadnięcie się spodu pod ciężarem masy serowej), wyjąć z piekarnika. Temperaturę w piekarniku ustawić na 175 stopni.
Masa serowa: do misy miksera włożyć ser twarogowy razem z serem mascarpone, mąką i skórką startą z pomarańczy. Ucierać mieszadłem miksera przez około 2 - 3 minuty na małych obrotach, aż masa będzie gładka. Stopniowo (w 3 - 4 partiach) dodawać cukier cały czas miksując na małych obrotach miksera (starając się nie napowietrzać masy). Wbijać kolejno jajka miksując wolno przez około 15 - 30 sekund po każdym dodanym jajku. Na koniec zmiksować ze śmietanką, ekstraktem z wanilii, likierem pomarańczowym. Wymieszać łyżką ze smażoną skórką pomarańczową i rodzynkami i wylać na czekoladowy spód (aby uniknąć opadnięcia rodzynek i skórki na spód sernika, można wylać do formy samą masę serową, bakalie rozsypać na powierzchni i delikatnie przemieszać, zatapiając je w masie). Wstawić do piekarnika na grzanego do 175 stopni C. Piec przez 15 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 120 stopni i piec jeszcze przez 90 minut.
Wierzch: dżem pomarańczowy podgrzać w rondelku i ostudzić. Zmiksować (ręcznym blenderem) na gładki mus razem ze śmietaną. Upieczony sernik wyjąć z piekarnika, na wierzchu rozprowadzić mus ze śmietany i dżemu, wstawić z powrotem do piekarnika i piec przez 15 minut w 120 stopniach. Dokładnie i stopniowo studzić, zdjąć obręcz z formy (jeśli była) i wstawić do lodówki (bez przykrycia) na całą noc. Kroić ostrym nożem zanurzanym na chwilę we wrzątku.

Pierniczki



Składniki:
50 dkg mąki,
20 dkg miodu (pół na pół prawdziwy i sztuczny), 
10 dkg cukru, 
5 dkg masła, 
1 jajko, 
1 łyżeczka sody, 
przyprawa do piernika 
1-2 łyżeczki kakao (opcjonalnie - dodaję, żeby pierniczki miały ładniejszy 
ciemniejszy kolor) 

Rozpuścić miód, dodać przyprawę do piernika, następnie cukier i masło. 
Podgrzewać aż wszystkie składniki rozpuszczą się i połączą. Przesiać mąkę, dodać sodę, kakao i jajko. 
Wlać składniki mokre, zagnieść i dobrze wyrobić. 
Ciasto uformować w kulę i zostawić w lodówce na 1-2 dni. Z cienko rozwałkowanego ciasta wykrawać ciasteczka. Piec na papierze do pieczenia ok. 10 min. w temperaturze 180 stopni. 

Przepis znaleziony na forum gazetowym.



piątek, 7 września 2012

Muffinki marmurkowe


Przepis znaleziony na moje wypieki

Składniki na 12 muffin:
  • 280 g mąki pszennej
  • 1 łyżka proszku do pieczenia (dałam mniej)
  • szczypta soli
  • 115 g cukru
  • 2 średnie jajka
  • 250 ml mleka
  • 6 łyżek oleju słonecznikowego lub 85 g masła, roztopionego i ostudzonego
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 2 łyżki kakao
W jednym naczyniu wymieszać makę, proszek do pieczenia, sól, cukier. W drugim jajka, mleko, olej i ekstrakt z wanilii. Połaczyć zawartość naczyń, wymieszać tylko do połączenia składników.
Podzielić na 2 części, do jednaj dodać kakao, wymieszać.
Formę do muffinek wyłożyć papilotkami, nakładać na zmianę – po łyżeczce ciemnego i jasnego ciasta.
Piec około 20 minut w temperaturze 200ºC. Studzić na kratce.
Smacznego :)



poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Szybkie bułeczki śniadaniowe



Potrzeba matką... wypieków :)

Składniki:
300 g mąki pszennej 
1 saszetka drożdży suchych (7g) 
po płaskiej łyżeczce soli i cukru 
1 łyżka oleju 
200 ml ciepłej wody 

Wszystkie skladniki wrzucic do miski, mikserem przez okolo 5 minut polaczyc skladniki, 
ciasto powinno lekko odchodzic od miski. Przykrywamy sciereczka i stawiamy w cieple 
miejsce z dala od przeciagu. Jak nie mam czasu, to nagrzewam piekarnik do 50°C, kiedy 
osiagnie ta temperature, wylaczam piec i zostawiam tylko swiatlo, wstawiam miske 
(oczywiscie bez sciereczki;-),i po pol godzinie ciasto jest wyrosniete. Ciasto wyjac na 
oproszony maka blat, lekko ugniesc i podzielic na 8-9 sztuk, uformowac buleczki. Ulozyc 
na blaszce w odstepach, naciac wzdluz i ponownie odstawic do wyrosniecia. Ja wtedy 
wstawiam ponownie do pieca i po okolo 15 minutach wlaczam piekarnik na 200°C i pieke 
15 minut. Jesli rosna po za piecem, kiedy podwoja objetosc, wkladamy do pieca 
nagrzanego do 200°C i pieczemy 20 minut. 


Przepis pochodzi od sylwia 1607.

PS. Nawet w moim wykonaniu wyszły bardzo szybkie...

Mazurek fistaszkowy z mleczną czekoladą





Składniki na ciasto kruche:
35 dag mąki pszennej
50 g cukru pudru
20 dag masła, zimnego, pokrojonego w kostkę
1 łyżka gęstej kwaśnej śmietany
2 żółtka

Wszystkie składniki szybko wyrobić, najlepiej zmiksować  w  malakserze.  Owinąć
folią i włożyć do lodówki na 1 godzinę. Po tym czasie ciasto rozwałkować i wyłożyć
nim dno blachy o wymiarach 25 x 34 cm, lub mniejszej (blacha powinna być
wcześniej wyłożona papierem do pieczenia). Ciasta jest dużo, także można
ozdobić nim ciasto, formujac wałeczki lub listki wokół brzegów. Ciasto ponakłuwać
widelcem. Piec około 20 minut w temperaturze 200ºC, do lekkiego zezłocenia.
Ostudzić.

Krem orzechowy:
150 g masła orzechowego (gładkiego lub z kawałkami orzeszków)
150 g serka mascarpone
100 g białej czekolady, roztopionej w kąpieli wodnej
Serek mascarpone zmiksować  z  masłem orzechowym. Dodać  lekko  przestudzoną
białą czekoladę, zmiksować.
Kremem posmarować wierzch mazurka.

Ponadto:
1 szklanka orzeszków ziemnych, solonych
150 g mlecznej czekolady, roztopionej w kąpieli wodnej
Mazurek posmarowany kremem orzechowym posypać równomiernie orzeszkami, po
nich rozprowadzić czekoladę (najlepiej nieregularnie, kleksami).
Schłodzić.
Kroić i podawać. Nie ma konieczności przechowywania w lodówce.

A przepis znalazłam tu!

Mazurek orzechowy


Przepyyyysznyyyyyy!


Przepis znalazłam tu!

Ciasto: 

szklanka orzechów* (użyłam 300 g, L.)
15 dag masła
8 łyżek cukru
pół szklanki mąki (użyłam 80 g, L)
3 białka
tłuszcz i tarta bułka do formy
polewa: 
3 żółtka
8 łyżek cukru
cukier z prawdziwą wanilią
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
orzechy do dekoracji

sposób przygotowania
Orzechy mielę w malakserze. 
Masło ucieram do białości, stopniowo dodaję cukier. 
Z białek ubijam sztywną pianę. 

Składniki ciasta delikatnie mieszam, dodając do utartego masła na przemian przesiana mąkę, pianę i zmielone orzechy. 
(Wymieszałam masę orzechową z mąką, a na końcu dodałam pianę z białek, lekko mieszając ją łyżką, L.)

Ciasto wkładam do formy wysmarowanej tłuszczem i wysypanej tartą bułką (użyłam formy o wymiarach 23x33 cm, ale sądzę, że można w większej, wyłożonej papierem do pieczenia, L.). Piekę około 30 minut w umiarkowanie gorącym piekarniku (piekłam 20 minut w 180 st C, L). 

Przygotowuję polewę : żółtka ucieram z cukrem i cukrem z prawdziwą wanilią. Przesiewam do masy żółtkowej mąkę ziemniaczaną i dokładnie mieszam. 

Upieczone ciasto wyjmuje z piekarnika i natychmiast smaruję polewą, dekoruję kawałkami orzechów i ponownie wstawiam do piekarnika na 3-4 minuty (Piekłam 7 minut, L).

*Orzechy uprażyłam wcześniej przez 10 minut w piekarniku rozgrzanym do 190 st C, L.

PS. Użyłam orzechów zmielonych.

sobota, 7 kwietnia 2012

niedziela, 12 lutego 2012

Biszkopt z jabłkami

Jest to najprostsze ciasto na świecie :) Zaczęłam je piec jako nastolatka. Zawsze się udaje i co najważniejsze nie zawiera tłuszczu.



Składniki:
4 jajka
1 szklanka mąki
3/4 szklanki cukru (lub mniej)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
4 jabłka

Wykonanie:
Ubić białko z cukrem. Dodać żółtka, pojedyńczo lub wszystkie razem. Wsypać mąkę i proszek do pieczenia. Wymieszać. Wlać do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Boki formy posmarować masłem, obsypać bułką tartą lub mąką (ostatnio nie sypałam). Jabłka obrane zetrzeć na tarce (duże oczka). Jeśli jabłka są soczyste odlewam sok. Wyłożyć równomiernie na ciasto. Piec w temp. ok. 180ºC 30-40 minut na złocisty kolor. Posypać cukrem pudrem, cynamonem.


To ciasto zawsze znika jeszcze tego samego dnia :)
Smacznego!

poniedziałek, 30 stycznia 2012

Piróg mały

Ciasto na pizzę z tego przepisu. Ja wyjęłam z lodówki zrobione poprzedniego dnia. Kulkę podzieliłam na 4 części. Zrobiłam małe placki. Sos pomidorowy, ser żółty, dodatki, włożyłam też frankfurterki. Zalepiłam. Upiekłam.
Dodatkowo polałam sosem jogurtowo-czosnkowym.




Troszkę się przypaliły, ale i tak były pyszne :)



Napewno powtórzę.

sobota, 28 stycznia 2012

Pizza na cienkim cieście

Już nie pamiętam, które to podejście do pizzy domowej.
Oczywiście wszystkie były jadalne, jednak z ciastem miałam problemy.
Wiele przepisów przejrzałam... i zrobiłam... "perfekcyjną pizzę" wg domowników :)
Jeśli ktoś lubi cienkie ciasto to polecam.


Dla mnie bez wędliny.


Ciasto:
0,5 kg mąki pszennej
8 g drożdży suszonych
ok. 1 łyżki soli
1 łyżeczka cukru
ok. 330 ml ciepłej wody

Dodatki:
salami peperoni
parmezan
ketchup lub sos (koncentrat pomidorowy, zmiażdżony czosnek, oliwa)
papryka
zioła prowansalskie lub oregano

Wykonanie:
Mąkę, drożdże,sól i cukier wymieszać. Dodać wodę i zagnieść. Ciasto jest miękkie, elastyczne.
Podzieliłam na pięć części. Uformować ładne kuleczki, obsypać mąką. Dwie częsci wykorzystałam a resztę schowałam do lodówki.
Z ciasta uformować pizzę. Posmarować sosem pomidorowym. Posypać parmezanem. Nałożyć dodatki. Przełożyć na gorącą blachę (nagrzewałam ją razem z piekarnikiem, 250ºC, obie grzałki). Po włożeniu pizzy blachę ustawiłam na samym dole i wyłączyłam grzałkę dolną. Pieć 7-8 minut.

Smacznego :)

czwartek, 19 stycznia 2012

Czekolada z dzieciństwa

Przez cały dzień miałam ochotę na coś... słodkiego... innego...


Składniki:
pół kostki masła lub margaryny
1 szklanka cukru
6 łyżek wody
3-4 łyżki kakao
ok. 2 szklanki mleka w proszku (sypałam na oko)

Wykonanie:
Masło, woda, cukier, kakao rozpuścić i zagotować.
Zdjąć z ognia, wsypać mleko i mieszać do uzyskania jednolitej masy.
Wylać do tortownicy lub duży talerz.
Na wierzch posypałam migdałami.

Pyszności :) Dziecię zachwycone.

niedziela, 15 stycznia 2012

Koszyczki z ciasta francuskiego wypełnione pieczarkami

Uwielbiam ciasto francuskie i pieczarki pod każdą postacią :)
Smaczna przekąska na ciepło i na zimno.


Składniki (na 12 porcji):
6 dużych pieczarek
3 łyżki seka mascarpone
3 łyżki śmietanki
1 jajko
1/2 łyżeczki suszonego tymianku
1 mała cebulka
1 łyżka oliwy do smażenia
1 opakowanie ciasta francuskiego
sól, pieprz

Wykonanie:
Z ciasta francuskiego wyciąć (szklanką) 12 kółek, nieco większych niż średnica 1 foremki na muffinki. Do każdego zagłębienia foremki włożyć po jednym tak wyciętym okręgu (nie trzeba dodatkowo natłuszczać formy). Pieczarki pokroić w plasterki, podsmażyć na złoto. Cebulkę drobno posiekać, również usmażyć. W miseczce połączyć pieczarki, cebulkę, tymianek z jajkiem serkiem i śmietanką. Przeyprawić solą i pieprzem. Do każdej foremki wyłożonej ciastem włożyć łyżkę nadzienia. Wstawić do nagrzanego do 200 oC piekarnika i piec do momentu, gdy ciasto lekko zbrązowieje (ok. 15 min). Podawać letnie lub zimne.

Przepis pochodzi z kuchni Agaty

sobota, 7 stycznia 2012

Keks świąteczny

Prawdziwie swiąteczny z dużą ilością bakalii otoczonych pysznym, delikatnym ciastem.


Składniki:
1 kostka zmiękczonego masła
1 1/2 szklanki cukru pudru
5 dużych jajek (zółtka i białka osobno)
1 łyżka proszku do pieczenia
225g przesianej mąki
1 łyżka ekstraktu z wanilii
2 łyżki wódki
1/2 kg bakalii (rodzynki, figi, daktyle, suszone wiśnie i żurawiny, skórka pomarańczowa, grubo posiekane orzechy i migdały itp.)

Wykonanie:
Wąskie foremki keksowe dobrze posmarować masłem i wysypać mąką. Rodzynki zalać gorącą wodą i zostawić na kilka minut, dobrze odsączyć i obsypać mąką. Rozgrzać piekarnik do temperatury 180ºC.
Masło dobrze rozetrzeć, dodać cukier puder i ubić na puszystą masę. Ciągle ubijając dodać po jednym żółtka, proszek do pieczenia, mąkę, wanilię i wódkę. Z białek ubić sztywną pianę, dodać 1/3 do masy i dobrze wymieszać, aby trochę ją rozluźnić, potem delikatanie wmieszać pozostałą pianę i dodać bakalie. Nałożyć do foremek i piec przez około 15-20 minut, aż bedą lekko zrumienione i patyczek wbity w środek ciasta będzie suchy.
Wyjąć z foremek i wystudzić na drucianej siateczce. Szczelnie zawinąć w folię i zostawić do następnego dnia aby ciasto odpoczęło i nabrało aromatu. Można polukrować lub posypać cukrem pudrem.

Z opinii na temat tego keksu wiem, że czas pieczenia waha sie dość znacznie – dla niektórych to właśnie 20 minut, ale dla większości dużo więcej, około 45. Może zależy to od piekarnika, a może od głębokości foremek – najlepiej piec do momentu aż ładnie się zrumieni i nie jest surowy w środku – koniecznie sprawdzić patyczkiem czy upieczony!

Przepis pochodzi ze strony cincin. Autorką jest bajaderka.

Dodałam bakalie gotowe. Mimo to keks wyszedł pyszny i aromatyczny.

Sernik waniliowy

Delikatny, lekki, kremowy, ale jednocześnie puszysty i sypki.
Tak napisała autorka blogu Kwestia smaku
Ja i moja rodzinka podpisujemy się pod tym zdaniem :)


Spód:
• 5 pojedynczych batonów Twix (135 g)
• 125 g ciastek Digestive
• 50 g masła, roztopionego

Masa:
• 1 kg twarogu trzykrotnie zmielonego
• 60 g miękkiego masła
• 225 ml śmietany kremówki
• 6 jajek (w temperaturze pokojowej)
• 1 szklanka drobnego cukru do wypieków
• 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
• wyłuskane ziarenka z 1 laski wanilii
• 3 łyżki mąki ziemniaczanej

Dodatki: truskawki w gęstym syropie

Wykonanie:
Spód: Dno formy o średnicy 25 cm posmarować masłem i wyłożyć papierem do pieczenia, wypuścić go poza obręcz formy, zapiąć obręcz. Boki posmarować masłem. Ciastka Digestive zmiksować blenderem lub dokładnie pokruszyć, wymieszać z roztopionym masłem i posiekanymi batonami Twix. Masą wyłożyć dno formy. Wstawić do lodówki.
Masa: Twaróg przepuścić 3 razy przez maszynkę do mięsa razem z miękkim masłem. Wymieszać ze śmietanką. Żółtka ubić z połową cukru. Białka ubić na pianę razem z resztą cukru (nie na sztywno). Wymieszać twaróg z żółtkami, następnie dodać ekstrakt waniliowy, ziarenka wanilii, mąkę ziemniaczaną, a na koniec połączyć z pianą z białek.
Na dno piekarnika lub dolną kratkę (nie blachę!) wstawić brytfankę lub blaszkę z gorącą wodą z całego czajnika. Masę serową wyłożyć na przygotowany spód. Formę wstawić do piekarnika nagrzanego do 170ºC, na środkową kratkę, na wierzch położyć kawałek folii aluminiowej (sernik zachowa jasny wierzch) i piec przez około 70 - 80 minut, aż sernik będzie ścięty, środek sernika może pozostać delikatnie wilgotny. Stopniowo uchylać drzwiczki piekarnika i powoli studzić sernik wysuwając go z piekarnika. Po całkowitym wystudzeniu zdjąć obręcz formy i włożyć sernik do lodówki na całą noc, bez przykrycia. Podawać z truskawkami w syropie.

Użyłam sera gotowego aksamitnego, więc ominęło mnie mielenie.
Sernik piekłam już dwa razy. Pierwszy zrobiłam z ekstraktem waniliowym, a drugi z pomarańczowym i wyszedł również bardzo smaczny. Jest on bardzo wilgotny i to jest jegą zaletą.
Domownicy pytają kiedy upiekę kolejny :)

czwartek, 5 stycznia 2012

Karnawałowe sukienki

Jakiś czas temu postanowiłam ponownie porozumieć się z maszyną do szycia.
Mając dostęp do lalek nie mogłam oprzeć się pokusie... uszyłam pierwsze w życiu stroje.
Teraz nie wiem kto bardziej się cieszył, ja tworząc je czy siostrzenica i jej Barbie ;)



niedziela, 1 stycznia 2012

Bajka o zasmuconym smutku

Po piaszczystej drodze szła niziutka staruszka.
Chociaż była już bardzo stara, to jednak szła tanecznym krokiem,
a uśmiech na jej twarzy był tak promienny, jak uśmiech młodej,
szczęśliwej dziewczyny. Nagle dostrzegła przed sobą jakąś postać.
Na drodze ktoś siedział, ale był tak skulony, że prawie zlewał się z piaskiem.
Staruszka zatrzymała się, nachyliła nad niemal bezcielesną istotą i zapytała:
"Kim jesteś?" Ciężkie powieki z trudem odsłoniły zmęczone oczy,
a blade wargi wyszeptały: "Ja? ... Nazywają mnie smutkiem"
"Ach! Smutek!", zawołała staruszka z taką radością, jakby spotkała dobrego znajomego.
"Znasz mnie?", zapytał smutek niedowierzająco.
"Oczywiście, przecież nie jeden raz towarzyszyłeś mi w mojej wędrówce.
"Tak sądzisz ..., zdziwił się smutek, "to dlaczego nie uciekasz przede mną.
Nie boisz się?" "A dlaczego miałabym przed Tobą uciekać, mój miły?
Przecież dobrze wiesz, że potrafisz dogonić każdego, kto przed Tobą ucieka.
Ale powiedz mi, proszę, dlaczego jesteś taki markotny?" "Ja ... jestem smutny."
odpowiedział smutek łamiącym się głosem.
Staruszka usiadła obok niego. "Smutny jesteś ...",
powiedziała i ze zrozumieniem pokiwała głową. "A co Cię tak bardzo zasmuciło?"
Smutek westchnął głęboko.
Czy rzeczywiście spotkał kogoś, kto będzie chciał go wysłuchać?
Ileż razy już o tym marzył. "Ach, ... wiesz ...", zaczął powoli i z namysłem,
"najgorsze jest to, że nikt mnie nie lubi.
Jestem stworzony po to, by spotykać się z ludźmi i towarzyszyć im przez pewien czas.
Ale gdy tylko do nich przyjdę, oni wzdrygają się z obrzydzeniem.
Boją się mnie jak morowej zarazy." I znowu westchnął.
"Wiesz ..., ludzie wynaleźli tyle sposobów, żeby mnie odpędzić.
Mówią: tralalala, życie jest wesołe, trzeba się śmiać.
A ich fałszywy śmiech jest przyczyną wrzodów żołądka i duszności.
Mówią: co nie zabije, to wzmocni. I dostają zawału.
Mówią: trzeba tylko umieć się rozerwać.
I rozrywają to, co nigdy nie powinno być rozerwane.
Mówią: tylko słabi płaczą. I zalewają się potokami łez.
Albo odurzają się alkoholem i narkotykami, byle by tylko nie czuć mojej obecności."
"Masz rację,", potwierdziła staruszka, "ja też często widuję takich ludzi."
Smutek jeszcze bardziej się skurczył. "Przecież ja tylko chcę pomóc każdemu człowiekowi.
Wtedy gdy jestem przy nim, może spotkać się sam ze sobą.
Ja jedynie pomagam zbudować gniazdko, w którym może leczyć swoje rany.
Smutny człowiek jest tak bardzo wrażliwy.
Niejedno jego cierpienie podobne jest do źle zagojonej rany,
która co pewien czas się otwiera. A jak to boli!
Przecież wiesz, że dopiero wtedy, gdy człowiek pogodzi się ze smutkiem
i wypłacze wszystkie wstrzymywane łzy, może naprawdę wyleczyć swoje rany.
Ale ludzie nie chcą, żebym im pomagał.
Wolą zasłaniać swoje blizny fałszywym uśmiechem.
Albo zakładać gruby pancerz zgorzknienia." Smutek zamilkł.
Po jego smutnej twarzy popłynęły łzy: najpierw pojedyncze,
potem zaczęło ich przybywać, aż wreszcie zaniósł się nieutulonym płaczem.
Staruszka serdecznie go objęła i przytuliła do siebie.
"Płacz, płacz smutku.", wyszeptała czule.
"Musisz teraz odpocząć, żeby potem znowu nabrać sił.
Ale nie powinieneś już dalej wędrować sam.
Będę Ci zawsze towarzyszyć, a w moim towarzystwie zniechęcenie już nigdy Cię nie pokona."
Smutek nagle przestał płakać.
Wyprostował się i ze zdumieniem spojrzał na swoją nową towarzyszkę:
"Ale ... ale kim Ty właściwie jesteś?"
"Ja?", zapytała figlarnie staruszka uśmiechając się przy tym tak beztrosko,
jak małe dziecko. "JA JESTEM NADZIEJA!"

Autor anonimowy